![]() |
Czyżby pędzel miał łupież :D? |
O ja niedouczona! Wielokrotnie pisałam o tym, że przez blogi zmieniło się moje patrzenie na kosmetyki i całą otoczkę z nimi związaną. Produkty, na które nie zwracałam uwagi, zaczęły być natychmiast i bezwzględnie potrzebne. Nie wspomnę już o akcesoriach... Szczotka do włosów i 2 pędzle (1 do twarzy i kuleczka do oczu) stanowiły całe moje zaplecze. Było mi właściwie całkiem obojętnie, czym nakładam dany jakiś kosmetyk. Choć w kwestii kosmetycznych akcesoriów nadal jestem dużą ignorantką, to jednak spróbuję rozprawić się dzisiaj z pędzlem, który podbił serca wielu dziewczyn.
Pędzel do pudru nie figurował na liście do-kupienia-natychmiast. Trafiła się jednak na niego promocja. A że promocje wyłączają zdrowy rozsądek, weszłam w jego posiadanie (no bo jak tu nie kupić, jak -50% jest?).
Po wyciągnięciu nowej zabawki z opakowania zdziwiłam się. Zawsze wydawało mi się, że pędzel do pudru powinien być duży i puchaty. A ten gagatek jakiś taki płaski był. Dziwne. Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła przy nim majstrować. Włosie okazało się podatne na wszelkie zabiegi fryzjerskie. Można je prawie układać tak, jak się człowiekowi spodoba - spłaszczając lub nadając bardziej okrągły kształt.
Włoskie jest sztuczne, bardzo mięciutkie. Jest bardzo ładnie przycięte, w takim stylu jak jajowate pędzle do konturowania. Mimo kształtu, pędzel nie nadaje się do konturowania. Nawet nakładając nim puder, też czuję się niepewnie - mam wrażenie, że niedokładnie omiata twarz. Powód jest prosty: włosie, choć bardzo przyjemne w dotyku jest bardzo wiotkie - pędzla nie można nawet trochę przycisnąć, bo się wygina. Szkoda, że nie jest choć odrobinę sprężyste :(.
Pędzel jest miły, lubię się nim miziać, ale nie podbił mojego serca.
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: Rossmann, Tesco Extra, Hebe
Ocena: 3,5/5
Po wyciągnięciu nowej zabawki z opakowania zdziwiłam się. Zawsze wydawało mi się, że pędzel do pudru powinien być duży i puchaty. A ten gagatek jakiś taki płaski był. Dziwne. Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła przy nim majstrować. Włosie okazało się podatne na wszelkie zabiegi fryzjerskie. Można je prawie układać tak, jak się człowiekowi spodoba - spłaszczając lub nadając bardziej okrągły kształt.
Włoskie jest sztuczne, bardzo mięciutkie. Jest bardzo ładnie przycięte, w takim stylu jak jajowate pędzle do konturowania. Mimo kształtu, pędzel nie nadaje się do konturowania. Nawet nakładając nim puder, też czuję się niepewnie - mam wrażenie, że niedokładnie omiata twarz. Powód jest prosty: włosie, choć bardzo przyjemne w dotyku jest bardzo wiotkie - pędzla nie można nawet trochę przycisnąć, bo się wygina. Szkoda, że nie jest choć odrobinę sprężyste :(.
Pędzel jest miły, lubię się nim miziać, ale nie podbił mojego serca.
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: Rossmann, Tesco Extra, Hebe
Ocena: 3,5/5