Wspominałam już, że markę Sylveco odkryłam dopiero w zeszłym roku. Te polskie kosmetyki cieszą się niesłabnącą popularnością, chociaż od kilku miesięcy obserwuję wzrost niezadowolonych z tych wyrobów. Marka ma ogólnie dobre notowania w blogosferze, dlatego i ja postanowiłam się zaprzyjaźnić z ich produktami - zaczęło się dobrze od płynu micelarnego, potem przyszło małe rozczarowanie chwaloną pomadką z peelingiem, a balsam myjący... No właśnie, a temu co dolega :D?
Balsam dostępny jest tylko w jednej pojemności - 300 ml, mieści się w poręcznej butelce, która nie wyróżnia się szczególnie (chociaż ta nietypowa "roślinna" etykieta jest ładna). Opakowanie wieńczy korek z klapką, dobra nasza.
Producent nazwał swój produkt balsamem. Kosmetyk tego typu kojarzy mi się z dość gęstą, kremową konsystencją. Obawiałam się trochę, że taka formuła może być trochę zbyt ciężka w roli szamponu. Tymczasem balsam w wykonaniu Sylveco w najlepszym razie można nazwać popłuczynami po balsamie, ewentualnie rozwodnionym mleczkiem. Konsystencja jest dość płynna, łatwo rozprowadza się na włosach. Nie pieni się jakoś szczególnie, trzeba go dość sporo, żeby umyć włosy. Balsam pachnie ziołowo, rozmarynem, na szczęście nie jest to aromat, który mnie drażni.
Podstawowym zadaniem szamponu powinno być oczyszczanie. Z tym Sylveco radzi sobie całkiem nieźle, choć nie daje takich skrzypiących włosów, jak np. szampon pokrzywowy Yves Rocher, czy nawet Hipp i fryzura traci świeżość trochę szybciej. Coś za coś - szampon za to bardzo dobrze odżywia włosy, lekko je dociąża, ale nie zabija objętości. Włosy wyglądają na zdrowsze. Jestem mu wdzięczna za to, że nie zrobił mi krzywdy na skórze głowy - gdy go używałam skalp był w miarę grzeczny, nie swędział i się z niego nie sypał śnieg.
Jestem całkiem zadowolona z tego produktu. To dobry kosmetyk, choć czegoś mi w nim brakuje. Szukam dalej, nie wykluczam jednak powrotu do Sylveco.
Skład: Aqua, Coco-Glucoside, Decyl Glucoside, Mel Extract, Cocamidopropyl Betaine, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Simmondsia Chinesis Seed Oil, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Gyceryl Oleate, Lactic Acid, Betulin, Sodium Benzoate, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil.
Cena: 25-30 zł/300 ml
Dostępność: sylveco.pl, iwos.pl, helfy.pl, sklepy zielarskie (np. we Wrocławiu - sklep zielarsko-medyczny "Lawenda" ul. Krupnicza).
Ocena: 4/5