Quantcast
Channel: Czasami kosmetycznie
Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

Pudernica. Zużycia październikowe

$
0
0
Jak tam, studenci, już otrząsnęliście się z wakacyjnego snu :D? Nie da się ukryć, że wszyscy zdążyli już, mniej lub bardziej, wdrożyć się w rytm pracusiów. Nikt nie rozpamiętuje już lata, większość z nadzieją odlicza dni do świąt. Tak, ten czas leci jak szalony. Dopiero co nurkowałam w torbie ze zużyciami, a już przyszło mi opisywać kolejne denko. 



Było: Babydream Wohlfuehl-Bad - płyn do kąpieli, którego znakomita większość używa w roli szamponu do włosów. Po raz pierwszy od dawna jakiś hit włosomaniaczek sprawdził się i u mnie. Więcej na pewno skrobnę niedługo.

Jest; Sylveco Balsam myjący do włosów z betuliną







Było: Alterra Feuchtigkeits Spuellung - jakiś czas temu miałam maskę z tej serii i muszę przyznać, że chyba coś producentowi się pokićkało, bo odżywka sprawia wrażenie lepiej skoncentrowanej i działa silniej. Za jakiś czas na pewno doczeka większej wzmianki.

Jest: Organique Argan Shine Hair Mask - miłość od pierwszego użycia, obym nie pochwaliła przedwcześnie.


Było: Pharmaceris A Łagodząca pianka myjąca - superdelikatny kosmetyk, który można sobie wpakować w oczy i ich nie wypali. Oczyszcza dość przeciętnie, ale jest łagodny dla skóry i oczu. Wrażliwcy powinni być zadowoleni.

Jest: Iwostin Purrutin Żel do mycia twarzy




Było: Yves Rocher Pur Bleuet Płyn dwufazowy - świetny kosmetyk, który pomoże rozprawić się z topornymi produktami do demakijażu. Miał być wycofywany, ale jak na razie nadal rezyduje na półkach w punktach Yves Rocher. Więcej do przeczytania TU.

Jest: AA Technologia wieku Ultra nawilżania Dwufazowy płyn do demakijażu oczu


Było: Organic Therapy Pore-minimizer Face serum - oj nie, paskudztwo, które dramatycznie wpływa na jakość makijażu. Niebawem pojawi się obszerna recenzja.

JestL Neutrogena Visibly Clear


Było: Balea Dunle Flecken Aufheller Nachtpflege - lekki, przyjemnie pachnący krem, który nawilżał cerę i lekko rozjaśniał przebarwienia. Godny uwagi, ale niestety już niedostępny. Z nieznanych przyczyn wycofano się z jego produkcji.

Jest: Bielenda Super Power Mezo Serum Aktywne serum korygujące - Bielenda obiecuje, że po kuracji będę dekadę młodsza. No to idę kupować zeszyty i kredki :D!


Było: Nivea Lip Butter Raspberry Rose - pachnąca wazelina w ładnej puszce. Recenzja tego balsamu z efektem placebo już się pojawiła TU.

Jest: Yves Rocher Culture Bio Nourishing Lop Balm i Nivea Lip Butter Coconut


Było: To, co prawie zawsze

Jest: Garnier Neo Antyperspirant w kremie Soft Cotton - znowu mnie jakiś diabeł podkusił :).


Było: Playboy Play it pin-up - Playboy w dalszym ciągu posiada w swojej ofercie zapach o takiej nazwie, niestety nie jest to ta sama wersja, Pin-up 1.0. pachniał dość słodko, dziewczęco, podobnie do perfum Vampire's Love z Essence. Szkoda.

Jest: Marc Jacobs Daisy Dream


Było: Bobini Hypoalergiczny Żel do mycia ciała i włosów dla niemowląt i dzieci - jeżeli jakaś matka nie kocha swojego dziecka, to z powodzeniem może kupić mu ten produkt. Okropieństwo! Skórę głowy wysusza na wiór, łydki też dość mocno doświadcza. Wielkie NIE! Omijać szerokim łukiem!
Luksja Lush Smooth Coctail Żel pod prysznic Dragon Fruit - miły dla nosa owocowy zapach. Skończyłam go dość szybko, jakoś przyjemnie się go używało. Nie kupię ponownie, ale nie z tego względu, że był koszmarny. Po prostu są lepsze.
BeBeauty SPA Turcja Żel pod prysznic -  bez większego przekonania zgarnęłam go z półki w czasie promocji na żele pod prysznic w Biedronce. Ostatnimi czasy spontaniczne zakupy mi się nie udawały, ale ten żel przerwał złą passę. Gęsty, podobny do żeli Nivea - taka formuła wyjątkowo mi odpowiada, nie lubię taki rozwodnionych popłuczyn. Piękny zapach, który kojarzy mi się z żelkami to także duży plus (choć spodziewałam się czegoś na wzór Palmolive Turkish Bath). Jeżeli doda się do tego niską cenę to otrzymuje się wręcz żel idealny. Z pewnością kupię go ponownie, na pewno wypróbuję też inne warianty zapachowe.

Jest: Lirene Miodowy nektar do mycia ciała - pachnie jak pomarańczowy sernik. Podczas prysznica walczę z chęcią skosztowania chociaż odrobiny :).



Było: Tołpa Dermo Body Hydro Nawilżające mleczko regenerujące - mnie się mleczko z regeneracją nie mieści w jednym akapicie, producentowi zmieściło się w jednej nazwie. Produkt Tołpy okazał się niezwykle lekki. Nieźle radzi sobie z nawilżeniem skóry, ale działanie naprawcze można włożyć między bajki. Niezły produkt, ale z pewnością nie na tyle dobry, żeby ponownie zagościł w mojej łazience. W lecie sprawdzał się całkiem w porządku, ale teraz moja skóra ma większe wymagania i oczekuje bogatszych formuł.
Green Pharmacy Masło do ciała Drzewo herbaciane i zielona glinka - Green Pharmacy jak to Green Pharmacy... Recenzja w przygotowaniu. Produkt zapowiadał się świetnie, a niestety wyszło jak zwykle...

Jest: Bielenda Fruit Bomb Masło do ciała Arbuz

Rimmel, coś niewyraźnie dziś wyglądasz

Było: Rimmel Wonderfull Mascara - olejek arganowy, olejek arganowy wszędzie. Chyba dobrze zrobiłam, że wstrzymałam się z recenzją tego produktu. Początkowo byłam z niego zadowolona, ale wraz z upływem czasu coraz mniej mi się podoba. Więcej na jego temat pojawi się niebawem.

Jest: Benefit They're real Mascara - tusz, który stał się legendą :).


Ostatni maruderzy to grupa bez swoich następców. Pseudoróżaną wodę KTC zastąpiłam zwykłą kranówą (wszak używałam jej do mieszania z glinką i późniejszego spryskiwania zasychającej maski). Dezodorant do stóp 4w1 Farmony znalazłam na komodzie z butami i pomyślałam, że najwyższy czas się z nim rozprawić. Nie przepadam za tą serią, zdecydowanie bardziej wolę psikadła marki Acerin. Szampon Batiste Wild służył mi w awaryjnych sytuacjach - z uwagi na hece, jakie odstawia moja skóra głowy na początku sezonu grzewczego, wolałam nie kusić losu i w ogóle zrezygnowałam z suchego szamponu. AA SlimLine 5HD to zupełnie zwyczajne mazidło, dzięki któremu mam wrażenie, że robię coś dobrego dla swojego ciała.

To już wszystko. Gdy robiłam zdjęcia, to z przerażeniem doszłam do wniosku, że straszna ze mnie pudernica, nic tylko siedzę i się czymś nacieram. A wam jak poszło?

Viewing all articles
Browse latest Browse all 404