Ostatnio jedna z dziewczyn, które z internetowego podwórka znam od dłuższego czasu zdecydowała się założyć własnego bloga. Anneblush w pierwszym poście wskazała kosmetyk, dzięki któremu załapała kosmetycznego bakcyla - róż Bourjois. Jest to jeden z bardziej popularnych kosmetyków kolorowych, tak naprawdę ciężko jest znaleźć osobę, która nie miała z nim styczności - pomyślałam, po czym spojrzałam w lusterko. Trafiony-zatopiony! Gdy zaczęłam się zastanawiać nad tym, które z popularnych produktów jeszcze nie gościły w mojej kosmetyczce, aż zrobiło mi się wstyd.
Wielcy nieobecni:
![]() |
Zdjęcie pochodzi ze strony Revlon |
Revlon Colorstay - sama z tym podkładem zetknęłam się raz, może dwa, u ciotki, która go bardzo lubi. Regularnie za to czytam o nim na blogach i forach. "Jaki kolor podkładu X będzie dla mnie dobry? Używam Colorstay 150 Buff" - to pytanie często się przewija. Colorstay jest produktem tak popularnym, że stał się swoistym punktem odniesienia, do niego porównuje się inne podkłady.
Dlaczego nie zdecydowałam się na własny egzemplarz? Z uwagi na dość nieprzyjemną cenę regularną w drogeriach (70 zł), brak pompki oraz mieszane opinie dotyczące krycia i ciężkości podkładu. Mam w głowie malowniczy obraz ciasta na twarzy.
Czy planuję się z nim zaprzyjaźnić? W obecnej chwili nie, krycie wolę budować korektorem, a na resztę twarzy ładuję coś lżejszego. Nie wykluczam, że kiedyś się mu bliżej przyjrzę.
![]() |
Zdjęcie pochodzi z polskiej strony Bourjois |
Bourjois Róż do policzków - to kosmetyk, który natchnął mnie do napisania tej notki. Ponad 1100 recenzji na KWC i łączna nota przekraczająca 4,30 mówią same za siebie. Niewiarygodne, żeby tylu wybrednym osobom podobał się ten produkt.
Dlaczego nie zdecydowałam się na ten produkt? Ponownie - z uwagi na cenę (wąż w kieszeni syczy). Nie do końca przekonują mnie róże wpiekane, jakoś bezpieczniej czuję się przy tych w kamieniu.
Czy planuję się z nim zaprzyjaźnić? Nie wiem, muszę dokładniej przyjrzeć się kolorom, może któryś z nich od mnie przemówi.
![]() |
Zdjęcie pochodzi ze strony Max Factor |
Max Factor Masterpiece MAX - jeden z kultowych, obok koszmarnego 2000 Callories, tuszy marki Max Factor. Podobnie, jak róż Bourjois, zbiera świetne recenzje, swego czasu był niesamowicie popularny. Teraz furorę robią jego bracia z grubymi szczoteczkami, ale Masterpiece nadal ma swoje grono zwolenniczek.
Dlaczego nie zdecydowałam się na ten produkt? Do znudzenia, ale chodzi o jego cenę. Jakoś nie mogę się przekonać do wydawania na tusz większych sum, skoro i tak wymieniam go co 3 miesiące.
Czy planuję się z nim zaprzyjaźnić? Tak, myślę, że kupię go w czasie kolejnej hiperpromocji. W końcu uwielbiam silikonowe szczoteczki.
![]() |
Zdjęcie pochodzi ze strony Avon |
Avon Supershock Żelowa kredka do oczu - zachwalana przez szerokie grono kosmetykoholiczek, dziewczyn z Polski i innych krajów. Ceniona za intensywność koloru i miękkość.
Dlaczego nie zdecydowałam się na ten produkt? Ja i kredki do oczu nie przepadamy za sobą, chyba że mówimy, o cielistym odcieniu na linię wodną. Czernią i jakimkolwiek innym kolorem zrobię sobie krzywdę.
Czy planuję się z nim zaprzyjaźnić? Raczej nie, chyba że nauczę się malować górną linię wodną (jak missglamourazzi) i będę w stanie ładować tam kredkę bez potoku łez i dziwnych tików.
![]() |
Zdjęcie pochodzi ze strony Seche |
Seche Vite Dry Fast Top coat - gdy zaczynałam przygodę z blogowaniem, używała go chyba każda lakieromaniaczka. Dwie warstwy tego, warstwa Seche Vite... Dla wielu to najlepszy wysuszacz na świecie i kupują butelkę za butelką.
Dlaczego nie zdecydowałam się na ten produkt? Bo ze mnie taka lakieromaniaczka, jak z koziej brody trąba. Paznokcie maluję koślawo (jak wszystko). Do niedawna nie uznawałam czegoś takiego jak wysuszacz. Teraz dopiero poznaję tę kategorię produktów.
Czy planuję się z nim zaprzyjaźnić? Tak, kiedyś na pewno go kupię, choć mam pewne obawy - nie zachwyca mnie lakier ściągnięty na końcówkach.
To wszystkie kultowe produkty, które w tej chwili przychodzą mi do głowy. Czy wy też nie miałyście któregoś z nich? A może wy też nie próbowałyście niektórych popularnych kosmetyków? Jeżeli tak, to jakich?