Quantcast
Channel: Czasami kosmetycznie
Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

(Nie)idealny podkład dla (nie)idealnych cer. Amilie Coverage Foundation Sesame

$
0
0
Nigdy nie ukrywałam tego, że jestem łasa na nowości i właściwie ciągle wypatruję jakichś na horyzoncie. Nie zawsze rzucam się na nie, czasem daję sobie na wstrzymanie i śledzę opinie innych. Kupowanie kota w worku to nie do końca dla mnie. Czasami jednak dam się złapać na haczyk i z dziką radością odkrywam nowe, ciekawe i wspaniałe. Przynajmniej w założeniu.

Amilie Mineral Cosmetics pojawiło się w zeszłym roku i zachwyciło oprawą graficzną strony. Sporo dziewczyn zdecydowało się na zamówienie próbek, a część z nich, w tym ja, połakomiło się na pełnowymiarowe opakowania. Lily Lolo nie do końca sprostały moim oczekiwaniom, więc stwierdziłam, że produkt nowej, polskiej marki będzie miał u mnie pole do popisu.

Strona marki wygląda jak cukiereczek, czego nie można powiedzieć o opakowaniach samych kosmetyków. Po takiej uroczej oprawie, spodziewałam się puzderka z stylu Pixie, tymczasem otrzymałam prosty słoiczek, z nakrętką, która sprawia wrażenie dość lichej (w porównaniu z resztą opakowania). Całość okazała się jednak wytrzymała i pomimo upływu czasu nadal jest w dobrym stanie.

Amilie zadbało o komfort użytkownika (psychiczny :D) i zamontowało zamykane sitko, które wydaje się być równie liche, co nakrętka, ale spełnia swoją rolę od ponad roku. 

Pozostawiając kwestie związanie z opakowaniem, czas zająć się tym, co najistotniejsze, czyli wnętrzem. Podkład Amilie, jak każdy szanujący się podkład mineralny, jest w postaci sypkiej. Proszek jak proszek, niby wielkiej różnicy nie powinno być, ale jednak każdy podkład mineralny, z którym miałam do czynienia, zachowuje się na skórze trochę inaczej. Amilie jest koszmarnie suchy, w ogóle nie ma w sobie "kremowości", dlatego średnio się go rozprowadza - właściwie przykleja się do skóry i ciężko go rozprowadzić przy użyciu rozsądnej ilości (spróbujcie nałożyć na tłustawy filtr, to dopiero doznania). Może ze względu na suchą formułę produkt nie prezentuje się na mojej twarzy zbyt dobrze. Podkreśla każde załamanie skóry (nawet takie, o którym nie wiedziałam, magik), osadza się na włoskach. Ponadto tworzy "podkładowe zaskórniki" - jeżeli wasza cera ma fakturę sera z dziurami, to Amilie w każdej z nich się pięknie osadzi i stworzy takiego beżowego wągra. Wygląda to co najmniej dość interesująco (a właściwie to dość obrzydliwie). Nie daje całkowicie matowego wykończenia, ale takie tępe - widać go na twarzy.

Podkład tytułuje się mianem kryjącego, co dla mnie jest kwestią dyskusyjną. Krycie jest trochę gorsze niż Lily Lolo, czyli raczej dość lekkie. Większe właściwości maskujące zaobserwowałam, gdy postanowiłam nałożyć go punktowo, jak korektor. Wtedy naprawdę świetnie pokrył niedoskonałości. Niestety, okazał się bardzo nietrwały w tej roli - po 2 godzinach wszystko wychodziło na wierzch. Zastosowany zgodnie z przeznaczeniem (czyli jako podkład) również nie grzeszy trwałością - po 4 godzinach praktycznie go nie było.

Było gorzko, więc na koniec trochę posłodzę. Amilie ma 6 linii kolorystycznych (Honey, Beige, Golden, Olive, Natral i Cool), a w ramach każdej z nich oferuje 5 odcieni. Bladziochy będą usatysfakcjonowane, bo firma ma w swoim asortymencie też naprawdę jasne kolory. Należy jednak uważać, ponieważ między poszczególnymi odcieniami w danej linii mogą być dość duże przeskoki (np. w odcieniach naturalnych po Cashmere jest Summer Sand, a przepaść między kolorami jest znaczna). Ja używałam drugiego z poziomu Golden, Sesame, który jest dość żółty i całkiem jasny, odpowiadał mi zimą. Gama kolorystyczna to właściwie jedyna zaleta, jaką widzę w Amilie.


Chciałabym zakrzyknąć "Dobre, bo polskie". Niestety, zgadzać się będzie tylko część tego hasła. Polskie, ale niedobre. Być może zainteresuję się Amilie, gdy pojawi się kolejna formuła, ale tej kryjącej mówię stanowcze "nie".

Skład: Mica (CI 77019)
May contain: Titanium Dioxide (CI 77891), Zinc Oxide (CI 77947), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Chromium Oxide Green (CI 77288), Ultramarines (CI 77007), Calcium Carbonate

Cena: 36 zł/5 g
Dostępność: strona producenta, sklep Kosmetyki Mineralne
Ocena: 2/5

Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra