Quantcast
Channel: Czasami kosmetycznie
Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

Pod dyktando. Dermedic Sunbrella Krem Ochronny skóra tłusta i mieszana 50+

$
0
0
Niewiedza jest błogosławieństwem. Podobno. Kilka lat temu, hasałam sobie po świecie w lecie niespecjalnie przejmując się ochroną przeciwsłoneczną. Jasne, gdy szłam na plażę, nacierałam się od stóp do głów jakimś filtrem. Raz była to 30, innym razem 15 - co tam się złapało. Nie myślałam natomiast o tym, żeby "filtrować" się w mieście, nie wspominając o tym, że jakby mi ktoś powiedział, że nakłada wysoki filtr na siebie zimą, to chyba zabiłabym go śmiechem. Wraz z wiekiem i nabywaną "wiedzą", zaczęłam interesować się także tym obszarem pielęgnacji. Ilość informacji przerosła jednak moje możliwości i nie mogłam ich zapamiętać. Z tej całej pisaniny wyniosłam tyle, że filtr w lecie to obowiązek, w zimie konieczność.

Kilka lat temu filtry nie były tak bardzo popularne, jak dzisiaj. Wydaje mi się, że wraz z popularnością azjatyckich kremów BB, w polskiej blogosferze rozpowszechniła się dyktatura filtrów. Popularność ochrony przeciwsłonecznej, czasami doprowadzana do granic absurdu, przełożyła się także na rynek. Wiele firm, widząc zainteresowanie kremami ochronnymi, których stosowanie ma stanowić istotny wpływ na pielęgnację przeciwstarzeniową, wprowadziły (a niektóre tylko unowocześniły) produkty, które odpowiadać mają potrzebom poszczególnych cer. Jedną z takich marek jest polski Dermedic, w asortymencie którego znajdziemy krem do cery suchej, naczynkowej i tłustej.

Dermedic to dopiero moje drugie spotkanie z filtrem. Pierwsze starcie zaliczyłam w zeszłym roku. Postawiłam wówczas na krem do twarzy Soraya 30 (UVA 18, UVB 30). To był dramat. Produkt ten okropnie podrażnił mi buzię - pod oczami miałam czerwone. suche i na dodatek piekące placki, z reszty białej twarzy skóra złaziła płatami. Odechciało mi się filtrów, a buzię uratowałam myciem jej owsianką na wodzie.

Zniechęcona poprzednim niewypałem, ostrożnie zakupiłam filtr w tym roku. Przy okazji uzupełniłam zapasy owsianki - tak w razie czego. Na szczęście, tym razem nie było tak katastrofalnych skutków.

Krem Dermedic zamknięty jest w niewielkiej tubce. Mimo tego, że opakowanie nie jest przezroczyste, pod światło można zauważyć stopień zużycia.

Krem ma gęstą konsystencję. Nie przypomina zwykłych kremów do twarzy, jest dużo bardziej treściwy. Nie jest tępy, łatwo sunie po skórze. Niestety jest koszmarnie biały. Wydawałoby się, że wystarczy go dobrze rozprowadzić i sprawa z głowy. Nawet po wchłonięciu widać, że lekko rozbiela twarz - może osoby z białą cerą nie zauważą tego efektu, ja, żółtek świetnie widzę. Ta biaława poświata daje efekt takiej zmęczonej cery. Co więcej, gdy nakładam ten krem na dekolt i się trochę zmacham, to pocę się na biało.

Jeżeli jesteście posiadaczkami cery tłustej i mieszanej, to mam dla was zagadkę. Jakiego działania oczekujecie od produktu do twarzy dedykowanego właśnie takim cerom?
....
....
....
Tak! Matowienia. A przynajmniej nie przetłuszczania cery. Dermedic, choć teoretycznie stworzył krem dla cery tłustej i mieszanej, nie wpadł na to, że klientki mogą nie życzyć sobie tłustego połysku. Krem jest koszmarnie tłusty i ten błysk widać na twarzy z odległości kilku kilometrów. W dodatku ta tlustawa warstwa jest bardzo upierdliwa, bo szybko "wyłazi" nawet po nałożeniu matującego pudru. Moje swojskie sebum jest  znacznie bardziej grzeczne.

Na plus muszę temu produktowi zaliczyć to, że nie zapycha cery. Nie spowodował wysypu pryszczy, moja cera nie odstawiła dziwnych numerów. Ochrona, którą zapewnia jest również skuteczna - jeżeli chodzi o zmianę koloru skóry. Buzię i szyję mam jaśniejszą od reszty ciała (z dekoltem włącznie - byłam trochę niesumienna przy jego smarowaniu :D). Czy przysłużył się pielęgnacji przeciwzmarszczkowej? Nie wiem i pewnie przez długie lata nie będę tego w stanie ocenić.

Uważam, że to nie jest zły krem, ale nie zaliczyłabym go do ulubieńców. Koszmarny błysk i białawy odcień, który pozostawia, skutecznie studzą entuzjazm. Na plażę, gdzie większość się świeci od filtrów z pewnością się nada. Jednak radzę sobie go odpuścić, jeżeli spędzacie lato biegając po mieście, nawet w makijażu.

Skład: Aqua, Octocrylene, Methylene Bis-Benzotriazolyl, Tetramethylbutylphenol, Hydrogenated Polydecene, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, PEG-100 Stearate (and) Glyceryl Stearate, Stearyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzylomethane, Titanium Dioxide )and) Hydroxystearic Acid, Glycerin, Bis-Ethylhexylphenol Methoxyphenyl Triazine, Polyacrylamide (and) C13-14 Isoparaffin (and) Laureth-7, Propylene Glycol, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Equisetum Arvense Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Salvia Officinalis (sage) Leaf Extract, Tussilago Farfara (Coltsfoot) Leaf Extract, Melissa Officinalis Leaf Extractm Urtica Dioica (Nettle) Extract, Rosmarinus Oddicinalis (resemary) Leaf Extract, Hydroxy Dimethoxybenzyl Malonate, Stearic Acid, Allantoin, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone.

Cena: ok. 32 zł/50 g
Dostępność: Super-Pharm, apteki
Ocena: 3,5/5

Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra