Quantcast
Channel: Czasami kosmetycznie
Viewing all articles
Browse latest Browse all 404

A Ty, po ilu opakowaniach wyrobisz sobie opinię? Yves Rocher Low Shampoo Delicate Cleansing Cream

$
0
0
Chyba się starzeję. Taak, mam refleks szachisty. Nie podniecają mnie już nowości kosmetyczne, nie wypatruję z niecierpliwością nowych, wspaniałych wynalazków, nie czekam na edycje limitowane ulubionych marek. Najchętniej używałabym kilku tych samych, sprawdzonych produktów. Sęk w tym, że o ile w kilku kategoriach mam swoich ulubieńców (tak, tak, w liczbie mnogiej), tak z niektórymi gamami produktów jest mi nie po drodze. Do takiego typu kosmetyków należą szampony do włosów - od wieków to, co sprawdzało się na moje siano, nie odpowiadało skórze głowy i na odwrót. Gdy w sieci mignął mi szampon w kremie z Yves Rocher, stwierdziłam, że raz się żyje. I kupiłam tubkę. A potem cztery kolejne.

Jeśli słyszycie "krem", to o jakim typie opakowania myślicie? Słoik albo tubka, prawda (albo saszetka, jeżeli ktoś pomyślał o kremie do tortów :D)? Yves Rocher trochę niezbyt szczęśliwie umieściło swój kremowy szampon w tubce. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, bo mniej więcej już od połowy opakowania trzeba się siłować z plastikiem, żeby wypluł jakąś ilość produktu (podczas takich zabaw trudno cokolwiek dozować). Płakać jednak nie będę.

Szampon ma gęstą konsystencję, którą porównałabym do balsamu do ciała albo jakiejś porządnej odżywki do włosów. Nie ma najlepszego poślizgu, nie spływa z włosów. Pieni się dość słabo, szczególnie podczas pierwszego mycia - wtedy można wsmarować we włosy solidną porcję i cały będzie się wydawało, że niczego nie nałożyłyśmy na włosy. Po spłukaniu i kolejnej aplikacji krem zaczyna się lekko pienić, tworzy taką kremową piankę. W dalszym ciągu nie jest to chmura, jaką tworzą drogeryjne szampony, ale podczas masowania głowy nie ma się już wrażenia wykonywania masażu na mokrych włosach, które nie zaznały szamponu :D. Niestety, przez taką formułę krem z Yves Rocher jest zupełnie niewydajny - tubka o pojemności 200 ml wystarczy na zaledwie dwa tygodnie używania co drugi, czasem trzeci dzień.

Działanie? Dla mojej skóry głowy ten produkt to objawienie. Nic mnie nie szczypało, nie pojawiły się suche placki, nie było śnieżycy. Miodzio. Co z włosami? Nieźle, o dziwo. Ten produkt nie jest szamponem mocno oczyszczającym, ale dość nieźle odświeża włosy - nie są może czyste, że aż skrzypią, ale Yves Rocher radzi sobie z lekko "wczorajszą" fryzurą. Nie wiem, czy sprawdziłby się przy zmywaniu oleju, od dawna nie nakładałam żadnego. Po użyciu szamponu włosy są miękkie, nie są spuszone ani splątane, chociaż nie zaryzykowałabym odstawienia odżywki - moja lwia grzywa lepiej współpracuje, gdy ma dodatkowe wspomaganie.

Szampon z Yves Rocher bardzo przyjemnie mnie zaskoczył. Z pewnością jeszcze do niego wrócę. Dlaczego nie dostał najwyższej noty? Nie do końca odpowiada mi ta słaba wydajność (przy codziennym myciu używanie tego produktu to będzie odrobinę kosztowna impreza) i niewygodne opakowanie. Mimo tego polecam ten kosmetyk, szczególnie, jeżeli wasza skóra głowy lubi zachowywać się jak primadonna.

Skład: Aqua, Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Lauryl Glucoside, Behentrimonium Chloride, Crataegus Monogyna Flower Extract, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Sodium Benzoate, Citric Acid, Panthenol, Parfum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Ethylhexyl Salicylate, Tocopherol, Glycine Soja Oil, Potassium Sorbate.

Cena; ok. 15 zł/200 ml
Dostępność: sklepy firmowe Yves Rocher, sklep internetowy
Ocena: 4,5/5

Viewing all articles
Browse latest Browse all 404